Kobieta ma do wyboru dwa wyjścia – chodzić do ginekologa albo nie chodzić do ginekologa. Wziąwszy pod uwagę komfort badania ginekologicznego, trudno dziwić się wielu paniom, które pojawiają się w gabinecie ginekologicznym dopiero wtedy, kiedy ich ciąża jest zagrożona albo ewentualnie staje się faktem. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Kobiety się zwyczajnie wstydzą własnego ciała i nie chcą, ażeby ktokolwiek je oglądał, szczególnie w „tamtych” miejscach. Nie chodzi nawet o wstyd związany z faktem, że bądź co bądź obcy człowiek ogląda ich miejsca intymne, ale o wstyd wynikający z nieco obfitszej (albo odwrotnie, nieco chudszej) sylwetki, z tego, że ich miejsca intymne (ich zdaniem) wyglądają jakoś „nie tak” i z wielu innych, jeszcze dziwniejszych pomysłów.

Tym niemniej jednak prowadzenie ciąży i doprowadzenie jej do szczęśliwego rozwiązania nie tylko wymaga, ale wręcz narzuca kobiecie, by jednak lekarz ginekolog nieco uczestniczył w całym przebiegu ciąży, rozwijania się maleństwa w łonie matki, kontrolowania za pomocą badań usg potencjalnych zmian, zagrożeń, ewentualnie innych nieprawidłowości, po to, by móc w porę reagować, pomagać, interweniować. Jeśli zatem kobieta nie zdecyduje się na regularne i systematyczne badanie ginekologiczne, może się okazać, że zaszkodziła nie tyle samej sobie, co właśnie swojemu dziecku. Obojętnie, jak bardzo nie będziemy manewrować w kierunku źle rozumianego feminizmu, jeśli kobieta w końcu zdecyduje się na posiadanie dziecka, musi mieć świadomość, że w którymś momencie jako organizm opiekujący się organizmem słabszym, organizmem jej dziecka i niestety, w jakiś sposób będzie to wpływało na nią samą.

Obojętnie bowiem ile razy nie powiemy sobie, że stan ciąży jest cudowny, że rozwija się w nas małe życie, że to nasze ukochane dziecko, tyle razy należy dodać, że ciąża jest mimo wszystko dużym dla kobiecego ciała obciążeniem, że jednak małe dziecko wewnątrz macicy zabiera sporo wartości odżywczych, energii i dobrego samopoczucia. Oczywiście, świadomość zostania mamą jest świadomością, która dla wielu kobiet jest celem samym w sobie, ale należy pamiętać, że ciało wymaga wtedy szczególnego traktowania i szczególnie narażone jest na wiele niebezpieczeństw, których kobieta musi albo minimalizować albo najlepiej – w ogóle ich unikać.

Powszechną wiedzę ma każdy z nas – należy unikać miejsc zadymionych, nie wolno pod żadnym pozorem palić papierosów, pić alkoholu. Ale co więcej? Czego jeszcze należy dopilnować, aby dziecko w naszym łonie rozwijało się prawidłowo? I właśnie pragnąc odpowiedzi na to pytania, należy udać się do lekarza, zadać pytania i zyskać odpowiedzi na nie wszystkie, bo przecież mówimy wtedy nie tylko o sobie, ale i o tym małym życiu, które się w nas rozwija.

Każdy gabinet ginekologiczny ma obowiązek udzielać kobietom odpowiedzi na nawet najbardziej dziwaczne i śmieszne wydawałoby się pytania. Lekarz jest przecież jedyną osobą, która w tych szczególnych dziewięciu miesiącach jest nam praktycznie najbliższa i wie o nas wszystko. Brzmi śmiesznie? Ale śmieszne nie jest, bo przecież to właśnie od ginekologa dowiadujemy się informacji najważniejszych dla nas w tamtym okresie czasu.

Wiele kobiet i jej partnerów zadaje sobie pytanie, jaki gabinet wybrać. Głosów, które opowiadają się za tym, że tylko i wyłącznie prywatny gabinet ginekologiczny jest właściwym wyborem, bo kiedy się dobrze zapłaci za wizytę, to i lekarz lepiej się zajmie i wszystko będzie lepiej zorganizowane. Patrząc na polską służbę zdrowia można mieć pewne obiekcje, czy aby nie jest to prawidłowe myślenie i czy niestety nie lepiej udać się do lekarza prywatnie aniżeli biegać po przychodniach państwowych i obawiać się, czy aby lekarz zaopiekuje się kobietą i jej dzieckiem w sposób odpowiedni. Tym niemniej jednak, należy pamiętać, że wszystko zależy od lekarza, od jego osoby, od jego podejścia do swojego zawodu i do tego, że naprzeciwko niego siedzi kobieta bojąca się o własne dziecko i swoje i swojego dziecka zdrowie. Dlatego najlepszą rzeczą jest po prostu zachować zdrowy rozsądek.