Anorexia nervosa – tak brzmi grecka nazwa tej strasznej choroby, którą dotyka coraz większą grupę ludzi. Problem anoreksji nie dotyczy tylko nastolatek. Choć jest to najbardziej zagrożona grupa. Anoreksja dotyka coraz więcej osób, które w dążeniu do bycia doskonałym zapominają się i za wszelką cenę próbują sprostać wymaganiom narzuconym przez media, rówieśników, czy wreszcie samych siebie.

Jadłowstręt psychiczny, to inna nazwa tej choroby, polega na traceniu wagi w sposób celowy. Osobie chorej wydaje się cały czas, że jest gruba, albo że ma kilka zbędnych kilogramów do stracenia pomimo tego, że jej wskaźnik BMI pokazuje niedowagę. Niestety choroba ta prowadzi do wyniszczającego chudnięcia organizm i powstania często nieodwracalnych zmian. Osoby chore nie potrafią skończyć z odchudzaniem. Mają zaburzony obraz samego siebie. Często dotknięte tą chorobą są osoby, które przeżyły jakąś traumę, czy po prostu są perfekcjonistami, próbują zdobyć akceptację.

Ludzie chorzy na anoreksję zachowują się w różny sposób. Częstym zjawiskiem jest przekształcanie się anoreksji w bulimię, czyli żarłoczne objadanie się, po to aby potem zwrócić spożyte wcześniej jedzenie. Nie jest tak zawsze.

Z całą pewnością duży wpływ na  ludzi ma świat ich otaczający. Gazety i telewizji pełne są obrazów modelek o wprost nieprawdopodobnej, idealnej sylwetce. Z billboardów patrzą na nas piękne, smukłe kobiety. Nie zapominajmy jednak, że większość tych zdjęć jest poddawana obróbce przez fotografów, a to co widzimy mija się z rzeczywistością.

Nie muszę wam chyba pisać, jak straszna jest to choroba. Powoduje miedzy innymi: wyniszczenie organizmu, znaczna utratę włosów, zwolnienie akcji serca, brak miesiączki, bezsenność, omdlenia, czy częste bóle głowy. To tylko kilka schorzeń, które dotykają osoby chore na anoreksję. Podstawowym leczeniem jest leczenie psychoterapeutyczne. Przy zaawansowanym stanie choroby niezbędne jest również leczenie szpitalne. Leczenie to jest procesem niezwykle złożonym i długotrwałym. Zdarza się, że rodzina osoby, która nie chce poddać się leczeniu występuje do sądu z wnioskiem o przymusowe leczenie.

Na początku sprawa wygląda zupełnie banalnie. Chory zazwyczaj wpada na pomysł odchudzania. Niestety nie poprzestaje on na osiągnięciu określonej wagi – popada w pewien obłęd, obsesję. Nie zgadza się na to, aby jego waga była komentowana. Zaczyna ukrywać fakt nie jedzenia. Z wielu filmów dotyczących tego problemu widać dokładnie, jak przebiegłe potrafią być osoby chore. Chowają jedzenie w najróżniejszych miejscach po to, aby potem jak nikt nie widzi móc się go pozbyć. Choroba pogłębia się. Posiłki kurczą się coraz bardziej, aż w końcu są tak małe, żeby można było przeżyć. W dalszym etapie rozwijania się choroby, osoba dotknięta anoreksją zaczyna unikać kontaktu z ludźmi, alienuje się. Nie ma również siły na wykonywanie codziennych czynności, ponieważ nie dostarcza swojemu organizmowi odpowiedniej ilości energii. Z anoreksją często jest związane obsesyjne uprawianie sportu. Wszystko po to, by tracić jak najwięcej kilogramów.

Anoreksja jest chorobą śmiertelną. Z tym faktem nie sposób dyskutować. Statystyki podają, że nieleczona anoreksja w 10% przypadków prowadzi do śmierci! Niewątpliwie największy wpływ na rozwój tej choroby ma psychika. Należy o nią dbać już od najmłodszych lat. I tutaj stoi poważne zadanie przed rodzicami, bo to oni w najwcześniejszych latach mają największy wpływ na kształtowanie psychiki młodego człowieka. Obowiązkowa jest natychmiastowa reakcja, gdy rodzice zauważą niepokojące zmiany w zachowaniu swojego dziecka. Przy czym nie chodzi tu o reakcję w stylu zmuszania dziecka do jedzenia, czy kłótni.

Okazuje się, że najczęściej anoreksja dotyczy dzieci, których jedno lub oboje z rodziców byli perfekcjonistami i dla których najważniejsze było zdanie otoczenia. Anorektyk najczęściej sam też jest perfekcjonistą. Przecież dąży do tego, żeby być „idealnym”. Nie ma złotego środka, który pozwoli uchronić nasze dzieci przed anoreksją. Jednak warto pamiętać, że w tym przypadku, jak i w każdym innym bardzo ważny jest kontakt i rozmowa. Nie pozwólmy na to, by nasze dziecko robiło sobie krzywdę!

Pamiętajmy, że dążąc do doskonałości nie wolno nam zapominać o zdrowym rozsądku.